Logo opowiem.pl
Opowiem.pl > Opowiadania dla wszystkich

Ostatnio dodane Najnowsze zdjęcie


Ostatnio komentowane
Zdjęcie z komentarzem Zdjęcie z komentarzem Zdjęcie z komentarzem 

Izrael (Jerozolima i Tel...
(1) ostatni autor: Darek

Kilka zdjęć "w trybie"...
(1) ostatni autor: Darek

Jesień
(1) ostatni autor: Darek

Narty w Valmeinier we...
(1) ostatni autor: edyta

Narty w dolinie słońca
(1) ostatni autor: Jacek

Rodos
(1) ostatni autor: Darek

Chorwacja poniżej...
(2) ostatni autor: Darek

Moja pouczająca historia
(1) ostatni autor: Marta1222

pierwszy dzień w...
(4) ostatni autor: Marta1222

Magia wspomnień
(2) ostatni autor: Andzia32

Światy dwa
(2) ostatni autor: Andzia32

Dom
(4) ostatni autor: Andzia32

Chorwacja
(1) ostatni autor: Darek

Kreta
(2) ostatni autor: Darek

Login
Hasło
            Nowe hasło

Nie masz jeszcze konta?

Zarejestruj się

Rejestracja pozwala na
- dodawanie -
- publikowanie -
- komentowanie -
opowiadań, zdjęć i filmów

Bezpłatne i bez ograniczeń

Informacje o serwisie






Wypad do Szczyrku na 4 dni


Rozdział 1: Góra Kamieńsk
Rozdział 2: Pilsko
Rozdział 3: Solisko, Golgota
Rozdział 4: Jaworzyna, Skrzyczne

ROZDZIAŁ 1: Góra Kamieńsk


Dzień 1. 26 grudnia 2007 – drugi dzień świąt. Koniec obżarstwa i leniuchowania. Czas na aktywny wypoczynek. Wyjechaliśmy o 8.30. Po drodze do Żywca zaplanowałem przystanek pod Górą Kamieńsk. W poprzednim sezonie, pomimo wielkich chęci, nie udało się wiec może tym razem ... Na miejscu byliśmy około 11.00. Dzisiaj otwarcie sezonu. Wprawdzie śniegu niezbyt dużo ale główna trasa czynna. Chcieliśmy pojeździć dwie, może trzy godziny ale pani w kasie krótko wyjaśniła co możemy. Możemy wykupić pojedyncze wjazdy na górę płacąc za każdy 5 zł lub wykupić karnet dopołudniowy od 9.00 do 13.30 za 35 zł. Nieważne przy tym że kupujemy go o 11.00 – nasza strata; i tak musimy opłacić za cały. Niestety tak jest chyba wszędzie wiec nie ma co dyskutować. Właściciele stoków tak organizują politykę cenowa za zjazdy, aby maksymalnie uprościć sobie życie i uzyskać maksymalne zyski. Przez to my musimy często płacić za coś z czego nie korzystamy. Warto przed wyjazdem szczegółowo przeanalizować cenniki wyciągów.

Kupiliśmy więc karnety do 13.30 i do wyciągu... Pierwsze wrażania bardzo pozytywne. Jak na położenie Góry, w centralnej Polsce, warunki zupełnie przyzwoite. Ludzi sporawo ale nie ma wielkiego tłoku. Kanapa czteroosobowa. Może nie jest to demon szybkości ale można wygodnie usiąść, muzyczka gra, słońce świeci ... super. Trasa z prawej strony wyciągu (ta po lewej była nieczynna) niebieska. Może górny odcinek jest trochę bardziej stromy ale dalej jest już całkiem bezpiecznie. Można zacząć rozgrzewać stawy (choć tak naprawdę rozruszać się należy dużo wcześniej – przynajmniej przez kilka tygodni). Czas do 13.30 minął bardzo szybko. Byliśmy zadowoleni. Teraz do samochodu i w drogę.

W Żywcu dotarliśmy na miejsce kilka minut po 17. Bardzo sprawnie załatwiliśmy formalności z miłą panią właścicielką „To i Owo” i mogliśmy wreszcie zasiąść do świątecznej kolacji.